Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce:
Chrome,
Firefox,
Internet Explorer,
Safari
Niedokonanie zmian ustawień w zakresie plików cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym użytkownika, a tym samym będziemy przechowywać informacje w urządzeniu końcowym użytkownika i uzyskiwać dostęp do tych informacji. Więcej informacji dostępnych jest na stronie: Polityki Plików Cookies
Akceptuję
Ceny ubezpieczeń mienia, w tym przerw w działalności (BI), podlegają cyklicznym zmianom. Aktualnie znajdujemy się w fazie twardniejącego rynku. Obecnie składki ubezpieczeń mienia są o ok. 20-30% wyższe, porównując rok do roku. Jest to jednak wartość średnia.
Zdarza się, że w indywidualnych przypadkach zmiany te są nawet znacznie większe. Głównie wynika to ze zmiany na światowych rynkach. W 2021 r. klęski żywiołowe spowodowały łączne straty w wysokości 280 mld USD, z czego około 120 mld USD było ubezpieczonych. Poprzedni rok okazał się drugim najbardziej bolesnym pod względem kosztów w historii całego sektora ubezpieczeniowego. Pamiętajmy, że rynek ubezpieczeń to system naczyń połączonych. Tsunami w Japonii, czy powódź w Niemczech może się rozlać falą na całym świecie, powodując zmianę warunków traktatów reasekuracyjnych zawieranych przez samych ubezpieczycieli, co po pewnym czasie wpływa na lokalną ofertę i możliwości asekuracyjne.
Także wzrosty cen materiałów budowlanych, koszty mediów i usług, przerwane łańcuchy dostaw, wpływają bezpośrednio na koszty i czas likwidacji szkód. Te obszary oddziałują więc na kluczowe parametry umów ubezpieczenia, jak suma ubezpieczenia mienia czy długość maksymalnego okresu odszkodowawczego w polisach przerw w działalności, które powinny aktualnie podlegać weryfikacjom przez przedsiębiorców. Wpływają także na wycenę ryzyka przez ubezpieczycieli.
Chciałbym jednak zaznaczyć, że ubezpieczenia mienia i przerw w działalności są cały czas dostępne i ich zakres nie zmienił się w ostatnich miesiącach. Przedsiębiorcy muszą jednak więcej wysiłku włożyć w prawidłowe zarządzanie ryzykiem. Mimo to popyt na nie wzrasta. Wynika to z faktu, że z powodu zdarzeń z ostatnich lat menedżerowie wyraźniej niż wcześniej widzą, jak wiele zagrożeń zewnętrznych wpływa na ich biznes niezależnie i że aktualny plan ciągłości biznesowej to podstawa działalności. A znaczną część ryzyk można ubezpieczyć.
Obecnie zatem fakt posiadania i kształt planu ciągłości działania firmy na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń (Business Continuity Plan - BCP), jest coraz częściej oczekiwanym przez ubezpieczycieli dokumentem przy zawieraniu umowy ubezpieczenia przerw w działalności. Trend ten widoczny jest już od początku zeszłego roku, ale w ostatnim czasie nabrał jeszcze większego znaczenia. Ubezpieczyciele sukcesywnie pogłębiają proces analizy ryzyka, stawiają wyższe niż wcześniej wymogi w kwestii zabezpieczeń minimalizujących ewentualność rozmiar szkód, np. ppoż.
Jak wspomniałem, zakres ubezpieczeń się nie zmienił. Nadal obowiązują standardowe wyłączenia i zasady funkcjonowania tych polis. W przypadku BI trzeba pamiętać, że konstrukcyjnie ubezpieczenie to jest ściśle związane z ubezpieczeniem mienia, a więc nie można go kupić samodzielnie, bez podstawy w postaci ubezpieczenia mienia od wszystkich ryzyk czy też ubezpieczenia maszyn od awarii. Zasadą jest, że polisy BI pokrywają straty finansowe (utracone planowane zyski oraz ponoszone koszty stałe, które nie są pokryte przychodami, na skutek ograniczenia lub nawet zaprzestania działalności) wywołane szkodą fizyczną w mieniu, objętym ochroną w ramach polisy podstawowej. Podstawowy zakres ubezpieczenia można jednak rozszerzyć o skutki szkód materialnych, które nie dotknęły bezpośrednio naszej firmy, ale zmuszają do zawieszenia działalności. Co to oznacza w praktyce? Najczęściej kupowanymi rozszerzeniami ochrony jest zabezpieczenie od skutków szkód, którymi zostaną dotknięci najważniejsi kontrahenci, zarówno dostawcy, jak i odbiorcy, od których „uzależnione” jest prowadzenie działalności przez przedsiębiorcę. Ponadto można w umowie uwzględnić przerwanie dostępu do mediów czy zniszczenie dróg dojazdowych do firmy. Dzięki temu mamy zapewnioną ciągłość działania na wypadek różnego rodzaju zdarzeń. Jednak niezmiennie muszą to być zdarzenie o charakterze fizycznym.
Niektórzy przedsiębiorcy mogą również liczyć na bardziej indywidualny, czasem szerszy zakres ubezpieczenia, ale zawsze jest to wynikiem dogłębnej analizy ryzyka i weryfikacji planu ciągłości działania przeprowadzonych wspólnie z ekspertami ubezpieczyciela. W końcu, zanim towarzystwo ubezpieczeń przyjmie na siebie ryzyko skutków określonych zdarzeń, musi ocenić, czy jest ono akceptowalne. Im bliższa jest współpraca firmy z ubezpieczycielem i otwartość przedsiębiorstwa na dostęp do informacji na temat jego funkcjonowania, tym większe prawdopodobieństwo, że wynegocjowane wspólnie z brokerem warunki ochrony i jej cena, będą dla przedsiębiorcy korzystne.