Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce:
Chrome,
Firefox,
Internet Explorer,
Safari
Niedokonanie zmian ustawień w zakresie plików cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym użytkownika, a tym samym będziemy przechowywać informacje w urządzeniu końcowym użytkownika i uzyskiwać dostęp do tych informacji. Więcej informacji dostępnych jest na stronie: Polityki Plików Cookies
Akceptuję
Już rok temu ponad 30% firm w Polsce badanych przez ERIF BIG deklarowało konieczność poszukiwania oszczędności w swoich strukturach. Sytuacja finansowa na przestrzeni ostatnich miesięcy uległa pogorszeniu, na co wpływ miały m.in. wysoka inflacja czy wojna w Ukrainie. Dziś nawet połowa polskich biznesów dostrzega pogorszenie swojego położenia. W takich okolicznościach poszukiwanie oszczędności jest zupełnie naturalne. Jednak nie warto tego robić za wszelką cenę.
Do obszarów, które nie powinny podlegać oszczędnościom, należą bez wątpienia ochrona i bezpieczeństwo. Często cięcie kosztów w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych jest jedynie pozorną oszczędnością, która może doprowadzić do dużej straty.
W 2022 roku odnotowano 62 tys. mniej zdarzeń drogowych (wypadków i kolizji) niż rok wcześniej. Sektor ubezpieczeniowy dostrzega spadek liczby szkód zgłaszanych w ramach OC i AC, ale to nie oznacza, że maleje wartość wypłat. Przeciwnie – według Polskiej Izby Ubezpieczeń średnia wartość szkody OC przekroczyła kwotę 9 tys. zł. To nawet dwa tysiące więcej niż pod koniec 2020 r. Nie zmienia to jednak faktu, że kierowcy – zarówno osoby fizyczne, jak też decydenci w przedsiębiorstwach – nieustannie poszukują oszczędności, w tym także w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych. To jedno z największych wyzwań w firmach, zwłaszcza tych posiadających rozbudowaną flotę samochodową.
Podstawowym celem ubezpieczenia AC jest pokrycie straty wynikającej z uszkodzenia lub nawet utraty pojazdu w wyniku wypadku lub kradzieży. Obecnie obserwujemy wyraźny trend wzrostowy cen nowych pojazdów. Od pandemii mamy także do czynienia z problemami z podażą. Obydwa te zjawiska wpływają na ograniczenie liczby używanych pojazdów dostępnych w sprzedaży oraz na wzrost ich cen – w ostatnim czasie potrafiły one zyskiwać na wartości do 20-30%.
Pomimo rozwoju technologii, pozwalającej na odbywanie spotkań online, samochody to nadal podstawowe narzędzie w działalności wielu firm, które w przypadku szkody musi zostać odtworzone. Czyli utrata samochodu w wypadku oznacza konieczność poniesienia dużego kosztu, co z kolei wyraźnie wpływa na wynik finansowy firmy. W tym zakresie pomóc może dobre ubezpieczenie AC, dostarczające środki na naprawę uszkodzonego lub kupno drugiego auta.
Warunki umowy ubezpieczenia samochodu, które zawierają przedsiębiorstwa, mogą być negocjowane. A to oznacza np. możliwość uzyskania ochrony ubezpieczeniowej dla zdarzeń, których nie obejmują standardowe warunki. Nawet jeżeli część z dodatkowych zapisów może wiązać z wyższym kosztem – (choć nie zawsze tak jest - to w ogólnym rozrachunku lepiej zabezpieczają one interesy firmy. Często zdarza się, że podniesiona składka jest nieporównywalnie niższa od ewentualnych skutków finansowych braku ubezpieczenia w poszczególnych kategoriach ryzyk.
Wśród przykładów zapisów, na które warto zwrócić uwagę, znajdują się:
- zdarzenia wyrządzone umyślne przez pracowników,
- utratę uprawnień do prowadzenia pojazdów,
- regulacje ułatwiające likwidację szkód.
Zdarzenia umyślne są jednym z podstawowych wyłączeń ochrony dla ubezpieczeń dobrowolnych. Ale w przedsiębiorstwie, w którym zatrudnia się kilkunastu czy nawet kilkuset kierowców, trudno przewidzieć każdą ewentualność. Stosowane na rynku zapisy pozwalają ograniczyć to wyłączenie tylko do działań osób zarządzających przedsiębiorstwem, a w pozostałym zakresie utrzymać ochronę ubezpieczeniową.
Kwestia utraty uprawnień wygląda podobnie – może dojść do sytuacji, w której pracownik - kierowca straci uprawnienia do prowadzenia pojazdu za przekroczenie prędkości prywatnym autem i nie poinformuje o tym pracodawcy (praktyka bieżącego sprawdzania aktualności uprawnień jest dość rzadka). Spowodowanie kolizji służbowym samochodem w takich okolicznościach dla niego samego oznaczać będzie konieczność zwrotu ubezpieczycielowi kwoty wypłaconej poszkodowanym w spowodowanym przez niego wypadku. Dla jego pracodawcy może z kolei oznaczać brak możliwości uzyskania odszkodowania. I o ile z tą pierwszą okolicznością nie za wiele można zrobić (wynika ona z regulacji ustawowej) to poprzez odpowiednie zapisy w Umowie ograniczenie w polisie AC można znieść lub przynajmniej ograniczyć.
Podobnie rzecz się ma z likwidacją szkód. Niejednokrotnie szybka likwidacja szkody może przynieść przedsiębiorstwu większe korzyści niż ekstremalne obniżanie wysokości składki ubezpieczeniowej. Z ubezpieczycielem można umówić się na uproszczone procedury dla szkód do określonej wartości, indywidualne stawki za części zamienne czy cenę roboczogodziny.
Powyższe sprawia, że wybór zakresu ubezpieczenia floty, poszczególnych regulacji polisowych czy ubezpieczyciela jako partnera biznesowego nie jest łatwym procesem. Sprowadzanie go wyłącznie do porównania warunków finansowych jest nadmiernym uproszczeniem i może doprowadzić do pominięcia oferty, która najlepiej bilansuje potrzeby i możliwości przedsiębiorstwa.
Artykuł ukazał się 18.04.2023 w wersji papierowej Rzeczpospolitej.